Zajęcia logopedyczne

W ramach zajęć logopedycznych proszę w wolnej chwili przeczytać dziecku bajeczkę i wykonać z nim ćwiczenia narządów artykulacyjnych zawartych w tekście bajki. Dziękuję Rodzicom za współpracę, Wiola Orawiec – logopeda.

„Bajka logopedyczna o Ufoludku”

Nad Ziemią pojawiło się UFO. Latający talerz kręcił się w kółko raz w jedną raz w drugą stronę (buzia otwarta, oblizujemy wargi dookoła - raz w jedną, raz w drugą stronę). Wreszcie wylądował (języki kładziemy na brodę). Wyjrzał z niego ufoludek (wyciągamy języki najmocniej jak można). Popatrzył w górę (języki ciągniemy do góry- do nosa), popatrzył w dół ( języki ciągniemy na brodę), w prawo (języki wyciągamy do prawego ucha) i w lewo (języki wyciągamy do lewego ucha), rozejrzał się dokoła (językiem zataczamy koło raz w jedną, raz w drugą stronę). Padał deszcz (naśladujemy odgłos deszczu – kap, kap, kap…). Ufoludek zastanawiał się, co to jest. Wyciągał swe antenki i chował na zmianę (wyciągamy i chowamy języki). Postanowił napisać wiadomość do swoich przyjaciół. Narysował na monitorze kropelki deszczu (czubkiem języka rysujemy kropelki deszczu na podniebieniu) i wystukał adres na klawiaturze (czubek języka dotyka wszystkich zębów po kolei na górze i na dole). Wiadomość została wysłana (nadymamy policzki i wypuszczamy powietrze buzią). Ufoludek zastanawiał się, czy zostać na Ziemi. Postanowił dokładnie się rozejrzeć. Zaglądał do wszystkich kątów (sięgamy językiem za zęby tak daleko jak można). Przysłuchiwał się, jakie odgłosy słychać podczas deszczu. (szum –szszsz, kląskanie, cmokanie). Nagle zauważył konika, który szybko biegł, bo pewnie uciekał przed deszczem (kląskamy). Pomyślał, że też najlepiej zrobi, jeśli odleci na swoją planetę, ponieważ deszcz wcale mu się nie podobał. Jak pomyślał, tak zrobił: z uśmiechem na twarzy (uśmiechamy się) wsiadł do swego pojazdu i odleciał. Talerz latający zakręcił się (języki jeszcze raz oblizują wargi raz w jedną, raz w drugą stronę).Ufoludek przesłał Ziemi całuska na pożegnanie (cmokamy) i odleciał( nadymamy policzki, wypuszczamy powietrze buzią).