Informacje Gilowice

Nasze przedszkole jest otwarte w godzinach

6.30 – 16.30

Godziny posiłków:

śniadanie - 9.00

obiad - 12.00

podwieczorek - 14.00

07.04.2021 Motylki 4,5,6-latki

Drodzy Rodzice!

Poniżej przedstawiam propozycje zabaw na dziś.

Dodatkowo zachęcam do uzupełnienia stron 60 i 61 oraz realizacji zadania z kserówki - Parasol (to większa kserówka z żabką pod parasolem - szlaczki, łączenie kresek).

 

Cykl tygodniowy: Wiosna na wsi.

Temat dnia: Mieszkańcy wiejskiego podwórka.

 

Pomoce do przygotowania przez rodziców w domu: zdjęcia/ilustracje przedstawiające wiejski krajobraz, prace na polu uprawnym, zdjęcia przedstawiające zwierzęta żyjące w gospodarstwie: krowa, kura, koń, kaczka, świnia, baran, owca, pies, kot, karteczki z napisami: obora, kurnik, stajnia, chlew, buda, zdjęcia przedstawiające ulubione pokarmy zwierząt (np. trawa, owies, karma dla psa, ziarna, ziemniaki), plastelina, nagranie odgłosów zwierząt gospodarskich, plastikowa taca.

 

 

1. Oglądanie zdjęć i ilustracji przedstawiające wiejski krajobraz – Wiosna na wsi.

Rodzic pokazuje dziecku ilustracje przedstawiające wiejski krajobraz, prace na polu uprawnym i zwierzęta żyjące w gospodarstwie. Dziecko swobodnie wypowiada się na temat ilustracji.

2. Zabawa doskonaląca pamięć – Co się dzieje na obrazku?

Rodzic kładzie na stole dowolną ilustrację przedstawiającą pracę rolnika na wsi. Dziecko przygląda się zdjęciu i stara się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Rodzic chowa zdjęcie i prosi dziecko, aby opowiedziało o tym co działo się na zdjęciu.

3. Rozmowa na podstawie opowiadania Wiejskie ustronie (autorka: Ewa Stadtmuller)

Rodzic czyta dziecku opowiadanie:

 – Nie uwierzycie, co się nam przytrafiło! – opowiadał przy kolacji dziadzio. Postanowiliśmy z babcią zabrać was na parę dni na wieś, więc zacząłem szukać gospodarstwa agroturystycznego położonego w jakiejś ładnej i spokojnej okolicy. Znalazłem. Miejsce dobrze mi znane. Patrzę na nazwisko gospodarza – coś takiego! Mój kolega z dzieciństwa też nazywał się Maciszek, ale na imię miał Staś, a nie Janusz. Dzwonię. I cóż się okazuje…? – ten Janusz to rodzony syn Stasia. Ale było radości! Staś zaprosił nas do siebie razem z wnukami.

 – Pojedziemy na wieś? – ucieszyła się Ada.

 – Oczywiście – jeśli rodzice się zgodzą – zaznaczyła babcia. Na szczęście mama z tatą nie mieli nic przeciwko temu. Olkowi zdawało się nawet, że tata puścił oko do mamy, zupełnie jakby chciał powiedzieć: „Nareszcie będziemy mieli trochę czasu tylko dla siebie”.

Gospodarstwo agroturystyczne, pod wdzięczną nazwą „Ustronie”, okazało się miejscem wymarzonym na odpoczynek. Pan Staś nie ukrywał wzruszenia.

– Wasz dziadek przyjeżdżał tu z rodzicami na wakacje – opowiadał Olkowi i Adzie.

– Chodziliśmy razem na grzyby i jagody, paśliśmy krowy… – Ma pan krowy? – zainteresował się  natychmiast Olek.

– A mam – uśmiechnął się kolega dziadka.

– Ta starsza to Jagoda, a ta młodsza – Malina.

– A kaczuszki? – chciała wiedzieć Ada.

– Kaczuszki też są. Całe popołudnie dzieci spędziły na zwiedzaniu stajni, obory i kurnika. Adzie najbardziej podobało się karmienie kur i kaczek, a Olkowi – królików. Oboje z zachwytem przyglądali się, jak pan Staś czyści konia. 

 – Co prawda do pracy w polu używam traktora – opowiadał pan Staś – ale kiedy do Janusza przyjadą goście, to każdy dzieciak marzy, żeby wsiąść na prawdziwego rumaka. Olkowi natychmiast zaświeciły się oczy.

– A czy ja… też mógłbym się przejechać? – zapytał z nadzieją w głosie.

– Na koniu czy na traktorze? – chciał wiedzieć pan Staś.

 – Jak znam mego wnuka, to na jednym i drugim – zaśmiał się dziadzio. Trzy dni przeleciały jak z bicza strzelił. W tym czasie dzieci zdążyły zaprzyjaźnić się z Burym, który okazał się nadzwyczaj spokojnym koniem. Z Olkiem i Adą na grzbiecie spacerował po całym gospodarstwie, a w tym czasie prowadzący go za uzdę pan Stanisław opowiadał, jak mu się gospodarzy.

 Okazało się, że ma duże pole, na którym uprawia rzepak.

 – Musicie przyjechać w maju – zapraszał.

 – Zobaczycie, jak pięknie kwitnie.

 – Jak ty sobie, Stasiu, z tym wszystkim radzisz? – nie krył uznania dziadzio.

– Wstaję o piątej, oporządzam zwierzęta, a potem po kolei robi się, co trzeba – odparł zadowolony gospodarz.

– Wiesz, dziadziu, chyba będę rolnikiem – zwierzył się Olek, gdy trzeba było pożegnać wiejskie „Ustronie” i ruszać do miasta.

– Byłbyś gotów na tak ciężką pracę? – zdziwił się dziadzio.

– Jasne – kiwnął głową Olek.– A na wstawanie o piątej rano? – Nad tym musiałbym jeszcze popracować… – przyznał się największy śpioch w rodzinie.

Dziecko odpowiada na pytania:

− Co zobaczyły dzieci w gospodarstwie syna pana Stasia?

− Co robili Olek i Ada podczas wizyty w gospodarstwie?

− Jakie obowiązki ma do wykonania rolnik?

 

4. Rozwiązywanie zagadek słuchowych Odgłosy z wiejskiego podwórza.

Rodzic odtwarza dziecku dowolne nagranie odgłosów zwierząt gospodarskich (kura, kaczka, krowa, owca, koń, świnia, pies, kot, królik). Zadaniem dziecka jest nazwanie zwierzęcia, które wydaje odtwarzany dźwięk. Zabawę można rozbudować o dźwięki maszyn rolniczych wykorzystanych do pracy w polu. Można skorzystać z odgłosów z nagrania : https://www.youtube.com/watch?v=YHB3x2k3x30

 5. Łączenie sylwet zwierząt ze zdjęciami ich domów i pokarmów Wiem wszystko o zwierzętach.

Rodzic układa na stole zdjęcia: krowy, kury, konia, psa, oraz napisy: obora, kurnik, stajnia, buda. Dziecko układa sylwety zwierząt (jedna pod drugą) i podaje ich nazwy. Następnie dopasowuje i układa obok karteczki z nazwą ich domów. Następnie układa obok zdjęć zwierząt obrazki przedstawiające pokarmy zjadane przez zwierzęta gospodarskie.

 6. Praca plastyczna  – Zwierzęta na wsi.

Dziecko lepi z plasteliny sylwety zwierząt z wiejskiego podwórka. Wykonuje także inne elementy wiejskiego krajobrazu (np. płot, koryto dla świnek, staw dla kaczek, drzewa, kwiaty), według własnych pomysłów. Praca może mieć charakter przestrzenny lub  zostać wylepiona na kartce papieru.

stopka