Informacje Frydek

Nasze przedszkole jest otwarte w godzinach

7.00 – 16.00

 

Godziny posiłków:

śniadanie - 9.00

obiad - 12.00

podwieczorek - 14.00

26.05.2020 Krasnoludki

Temat: Z mamą i tatą weoło spędzam czas.

 

 

Powitanie- wypowiadaj imiona członków rodziny na kilka różnych sposobów- głośno, cicho, szybko, wolno. Nie zapomnij o nikim.

Do kogo to należy? Wytnij ze starych gazet zdjęcie kobiety i mężczyzny. Przyklej do katrki. Poszukaj w szafie elemntów  garderoby pasujacych do danej płci. Poukładaj je przy danej postaci, nazwij te części garderoby.

Czas tatą - wysłuchaj opowiadania :

Czas z tatą Przepadam za zabawami z tatą! Ale nie zawsze tak było. Nie żebym nie lubił się z nim bawić, po prostu większość czasu spędzałem z mamą i Zosią. Ostatnio jednak bardzo się to zmieniło. Mam coraz więcej takich spraw, od których specjalistą jest właśnie tata, a Zosia mówi, że mamy wspólne męskie sprawy. Niedawno tata kupił audiobook i wspólnie go słuchaliśmy. Ale było przyjemnie! A potem razem lepiliśmy z modeliny figurkę głównego bohatera. Ponieważ mieliśmy jeszcze trochę czasu do kolacji, postanowiliśmy go wykorzystać na przygotowanie masek z brystolu, które później dokładnie pomalowaliśmy na różne kolory. Gdybyście mogli zobaczyć miny mamy i Zosi na nasz widok! A dzisiaj tata wymyślił jeszcze inne zajęcie. Z wielkiej torby wyjął listewki, młotek, gwoździe i miałem zgadywać, co będziemy robili. Zosia zaraz zawołała, że wie, ale nie zdradziła się ani słowem, żeby mi nie psuć zabawy. Długo nie mogłem się domyślić i dopiero gdy zobaczyłem, że z dwóch zbitych listewek powstał daszek, uderzyłem się ręką w czoło: – Karmnik! – Nagle mnie oświeciło. Od razu zacząłem podawać tacie gwoździe, a nawet próbowałem szlifować listewki papierem ściernym. Do naszego karmnika nasypaliśmy ziarna słonecznika i umocowaliśmy za oknem. Po pięciu minutach zleciała się do niego cała chmara pięknych skrzydlatych amatorów ziarenek. Teraz w naszym domu nie marnuje się ani okruszek, bo karmnik jest oblegany przez ptactwo różnych gatunków. Zosia fotografuje je swoim aparatem, a ja nie mogę się już doczekać kolejnych zabaw z tatą.

Opowiedz własnymi słowami, co wydarzyło się w opowiadaniu, w jaki sposób lubisz bawić się z rodzina?

Latawiec – rozwiązywanie zagadki, ćwiczenie grafomotoryczne. Czytamy zagadkę, dzieci odpowiadają.

Gdy wiatr wieje – wtedy lata, Może zrobić ci go tata. Dwa patyczki, papier, żyłka, W niebo frunie w sekund kilka. (latawiec)

Wykonaj projekt latawca ze swoim tata. Pokoloruj go według własnego pomysłu, wytnij, zawiąż sznurek i powieś w swoim pokoju.

 

Korale dla mamy - przygotuj sznurek i kolorowe korale. Jesli nie masz, narysuj na kartce i wytnij kółka z kolorowego papieru. Wykonaj zadanie według instrukji (pzyklej dwa czerwone korale itd.).

 

4-latek

ƒRodzinne zabawy – zabawa twórcza, zagadki ruchowe – język ciała.Dzieci przedstawiają kolejno w dowolny sposób, ale bez użycia słów, zabawy, które najbardziej lubią ich rodziny. Pozostali członkowie rodziny odgadują, o jaką zabawę chodzi.

Czytamy dzieciom opowiadanie:
Tatuś Tatuś wszedł do mieszkania z wielkim rulonem papierów pod pachą. Położył papiery na biurku i mówi do Jacka: – Muszę zrobić na jutro bardzo trudne rysunki i obliczenia. Pomożesz mi? Jacek zdziwił się bardzo. – Ja? Ja przecież nie umiem… – To nic nie szkodzi – mówi tatuś. – Pomożesz mi w ten sposób, że będziesz cichutko siedział. Rysuj albo wycinaj przy swoim stoliku. Widzisz, żebym mógł zrobić prędko te rysunki, w pokoju musi być zupełnie cicho, hałas bardzo mi przeszkadza. No co, Jacusiu, obiecujesz? – Tak, tatusiu. Gdy Jacek to mówi, oczy mu błyszczą. Jest dumny, że tatuś zwraca się do niego tak, jakby Jacek nie był pięcioletnim przedszkolakiem, lecz dużym chłopcem. – Jeśli będziesz czegoś potrzebował, powiesz mi – mówi jeszcze tatuś, siadając przy biurku i pochylając się nad papierami. – Dobrze, tatusiu – szepcze Jacek. I od razu postanawia sobie, że o nic ojca nie poprosi, że nie przerwie mu pracy. Zaczyna wycinać kolorowego kogucika, ale ciągle spogląda na pochylone plecy ojca i myśli: „Czy tatuś może spokojnie pracować? Chyba tak! Tu jest zupełnie cicho. Nikogo nie ma w domu, tylko ja i tatuś, a ja wcale się nie odzywam”. Wtem… co to? Niby cicho, a nie cicho. Jacuś słyszy: Tiku-tak…Tiku-tak… Jak ten zegar głośno tika! A zegar coraz głośniej: Tiku-tak. Tiku-tak… I nagle głośno i grubo: Bim… bam! Bim… bam! „Tatuś na pewno nie może pracować. Co robić? – zastanawia się chłopiec. – Już wiem!” Wstał cichutko, wziął z fotela duży, ciepły szal mamusi i przykrył nim zegar. Teraz słychać tikanie, ale nie takie głośne. Usiadł Jacek przy stoliku. Wtem… Co to znowu? Bzzzz… bzzzz… bzz!... Duża czarna mucha krąży nad biurkiem tatusia. Bzzz! – przefrunęła nad stolik Jacka. „Jak ona głośno brzęczy! – martwi się chłopiec.  – O, tatuś podniósł głowę. Może się namyśla, a może mucha mu przeszkadza? Muszę ją przepędzić”. Idzie na palcach w stronę drzwi, otwiera je.  O, mucha właśnie przyfrunęła. Jacuś macha rękami, mówi szeptem: – A sio! A sio!...„Wyleciała – myśli Jacek z ulgą i zamyka drzwi.  – Teraz jest zupełnie cicho”. I zabiera się do  wycinanek. Nagle… Miaaauu!... Miaaauu!... Kot! Na pewno przeszkodzi tatusiowi. Ale Jacek już wie, co robić. Biegnie do kuchni. Kotek za nim. Chłopiec nalewa na miseczkę trochę mleka i stawia na podłodze. – Kici, kici! Pij i nie miaucz więcej – mówi surowo do Mruczusia. – w domu ma być cicho, rozumiesz? Kotek widocznie rozumie, bo chłepcze mleko tak, że prawie nie słychać. Jacek wraca do pokoju i patrzy na tatusia. Tatuś rysuje, liczy.„To dobrze, to bardzo dobrze – cieszy się chłopczyk. – Już zegar tak głośno nie tyka, mucha nie brzęczy, kot nie miauczy… Ale niedługo była cisza. W mieszkaniu sąsiadów słychać przez ścianę popłakiwanie. To mały Wojtuś! Jacuś bawi się z nim czasem. Wojtuś był chory, już wyzdrowiał, ale musi jeszcze leżeć w łóżku. Pewnie mu się nudzi i dlatego płacze. Jacek z niepokojem patrzy w stronę biurka. Czy tatuś słyszy płacz Wojtka? Na pewno słyszy i nie może rysować. „Wiem, co zrobię!”. Jacek bierze ze swojej półki ulubionego misia i wychodzi. Mama Wojtusia otwiera mu drzwi. – Ja tylko na chwilę, proszę pani. Przyniosłem coś Wojtusiowi. Wojtuś siada na łóżku i łzy jak groch spływają mu po twarzy. – Masz misia, wiem, że go lubisz – mówi szybko Jacek. – Baw się nim, tylko nie płacz, pamiętaj!. Wojtusiowi buzia się rozjaśniła, łzy przestały płynąć z niebieskich oczu. Przytulił mocno misia. Jacek wraca do domu. Czy tatuś zauważył, że wychodził? Nie, spokojnie, rysuje, kreśli, oblicza coś na papierze. Wojtuś za ścianą już nie płacze. W pokoju jest zupełnie cicho. „Chyba pomogłem tatusiowi” – myśli zadowolony chłopiec. Co to? Tatuś wstaje. Czy powie, że nic nie narysował? Że przeszkadzały mu różne hałasy? – niepokoi się chłopiec. Ale tatuś uśmiecha się. Ma zmęczone oczy, ale się uśmiecha. – No, Jacusiu – mówi wesoło. – Zrobiłem wszystko szybciej, niż myślałem. Któraż to godzina? Tatuś zdziwiony patrzy na zegar przykryty szalem. – A co to? Dlaczego przykryłeś zegar? Jacek czerwieni się, ale musi przecież wszystko ojcu opowiedzieć. I o zegarze, i o musze, o kocie i o Wojtusiu! Czy tatuś będzie się z niego śmiał? Nie. Tatuś poważnie patrzy na synka. Całuje go w głowę i tak jakoś serdecznie mówi: – Pomogłeś mi, Jacku. Dziękuję ci. Zabawimy się teraz, chcesz? Wymyśl sam jakąś wesołą zabawę.

Zadajemy pytania: O co tata poprosił  Jacka? Dlaczego potrzebował ciszy? Czy Jacek pomógł tacie? Co Jacek zrobił, aby w domu była cisza?Czy tata był zadowolony z pomocy Jacka? W jaki jeszcze sposób dzieci mogą pomóc swoim rodzicom? Jak wy pomagacie rodzicom?.

ƒƒZakładka do książki – zabawy plastyczno-techniczne. Przygotujcie wycięte z grubego kartonu kolorowe paski długości około 15 cm i szerokości 4 cm oraz kolorowe kółka o różnej średnicy. Dzieci układają na paskach wzory z kółek i je naklejają. Tak wykonane zakładki będą miłą niespodzianką dla kogoś bliskiego.

ƒRodzinny piknik – zabawy graficzne. Dzieci opowiadają, co widać na obrazku, odpowiadając na pytania zadawane: Ile rodzin jest na obrazku? W jakim kolorze mają ubrania poszczególne rodziny? Wymień członków rodziny czerwonej, pomarańczowej, zielonej i niebieskiej. Po ile osób liczą te rodziny? Po co rodziny przyjechały do parku? Która z nich przypomina twoją rodzinę i dlaczego?. Zadaniem dzieci jest pokolorowanie balonów tak, aby było po pięć w każdym kolorze. Następnie należy narysować trasę co najmniej jednej rodziny – musi ona zebrać wszystkie balony swojego koloru i dojść do kosza piknikowego w swoim kolorze. Dzieci wskazują rodzinę, która już pokolorowała swoje balony i odnalazła kosz piknikowy. KP4 s. 22–23.

ƒSpójrz i zapamiętaj – zabawa dydaktyczna. Przygotowujemy obrazki przedstawiające znane dzieciom obiekty o jednoznacznych nazwach np. lalkę, samochód, klocki, kwiatek, psa, kota, książkęWykłada dwa obrazki, dzieci przyglądają się. Następnie  odwracamy obrazki, a  dziecko wymienia ich nazwy we właściwej kolejności, np. lalka, samochód. Potem dokładamy jeden obrazek i również go odwraca. Zadaniem dziecka jest – jak poprzednio – wymienić nazwy przedmiotów na obrazkach, np. lalka, samochód, klocek. Liczbę obrazków do zapamiętania uzależniamy od możliwości dzieci. Zabawa trwa, dopóki dzieci są zainteresowane.

Wesołej zabawy.